BÓB, najlepszy przyjaciel wegetarian w okresie letnim. Jest świetny dla osób dbających o figurę - nie zawiera złego tłuszczu, a jego skórka ma mnóstwo błonnika. Osobiście najlepiej smakuje mi w najprostszej wersji - ugotowany z odrobiną masła i soli. Poniższa pasta jest również świetna. Szczególnie z pełnoziarnistym tostem i ogórkiem kiszonym.
- 25dag ugotowanego i obranego bobu
- 1 - 2 łyżki oleju słonecznikowego
- 1 średni ząbek czosnku
- 1 - 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki pestek słonecznika
- 1 łyżka posiekanego koperku
- sól, świeżo mielony czarny pieprz
- szczypta chilli w proszku
Bób wrzucamy do wrzątku, gotujemy 10 - 15 minut. Chłody bób delikatnie obieramy, dolewamy olej. Miksujemy blenderem ręcznym. Dodajemy przyprawy, sok z cytryny, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, uprażone i posiekane delikatnie pestki słonecznika oraz koperek. Mieszamy, próbujemy i ewentualnie doprawiamy.
Smacznego!
Smacznego!
(przepis własny)
Jeśli coś ma w sobie bób, biorę w ciemno! :)
OdpowiedzUsuń