Dobry sposób na buraka, który głównie kojarzony jest z barszczem lub dodatkiem do obiadu, w formie tartych buraczków i ćwikły. Naprawdę miła odmiana. Myślę, że burak w takiej odsłonie, przekona jeszcze nieprzekonanych;-)
Świetna przystawka, z dużą ilością smaków, które doskonale wydobywają wszystko, co najlepsze w burakach :-)
Składniki:
- 1/2 kg buraków, podobnej wielkości
- 1/3 szkl. oleju rzepakowego, tłoczonego na zimno lub oliwy
- 6 łyżek sosu sojowego
- 1 płaska łyżka cukru trzcinowego lub zwykłego
- sok z 1 średniej cytryny
- 3 większe ząbki czosnku
- sól, świeżo mielony czarny pieprz
- opcjonalnie: kawałek tofu, duża garść posiekanych orzechów włoskich lub migdałów, cebula dymka
Każdego buraka zawijamy szczelnie w folię aluminiową. Układamy na blasze do pieczenia. Pieczemy w temp. 190C, około 40 - 60 minut.
Studzimy.
Łączymy olej, sok z cytryny, sos sojowy, cukier, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Doprawiamy solą i pieprzem.
Zimne buraki obieramy. Kroimy w cienkie plastry (użyłam szatkownicy elektrycznej). Układamy w dużym płaskim naczyniu, zalewamy sosem. Wstawiamy do lodówki na 1 - 2 godziny, aby buraki się macerowały.
Plastry buraków, lekko odsączamy z nadmiaru sosu. Układamy na dużym półmisku, na zakładkę.
Posypujemy posiekanymi orzechami, tofu i cebulą dymką.
Carpaccio smakuje najlepiej, gdy jest mocno schłodzone.
Smacznego!
(według przepisu znalezionego tutaj, z moimi zmianami)
Super! Kolejny pomysł na podanie buraczków.
OdpowiedzUsuńWypróbuję tylko z serem kozim, bo tofu akurat nie mam w zanadrzu ;)
Ser kozi świetnie pasuje do buraków. Na pewno będzie pyszne :)
Usuń