Serniki, serniczki i inne cudeńka, to jest to, co latem lubię najbardziej :)
Bogactwo owoców sezonowych, mocno pobudza fantazję, do tworzenia nowych połączeń smakowych :)
Dziś klasyczne połączenie gorzkiej czekolady z rubinowymi wiśniami, które swoją drogą, tego lata są wyjątkowo słodkie!
Polecam :)
Składniki:
- 700g twarogu trzykrotnie mielonego 4% (w temp. pokojowej)
- 1/2 szkl*. mleka
- biszkopty okrągłe
- 50 g gorzkiej czekolady min. 70% (posiekanej)
- 1czubata łyżeczka agaru
- 3 - 4 łyżki ksylitolu lub drobnego cukru
Sos wiśniowy:
- 25dag wydrylowanych wiśni
- 1/4 szkl. ciepłej wody
- 1 - 2 łyżki ksylitolu lub drobnego cukru np. brązowego
- 1/4 łyżeczki mielonego imbiru
- 1/4 szkl. zimnej wody + 1 i 1/2 płaskiej łyżeczki skrobi ziemniaczanej
Tortownicę o śr. 21 cm, owijamy folią aluminiową. Na dnie układamy biszkopty.
Mleko wlewamy do garnka z grubym dnem. Dodajemy agar, mieszamy trzepaczką. Pozostawiamy na 10 minut.
Następnie
podgrzewamy na mały ogniu, mieszając (najlepiej trzepaczką) przez 8 -
10 minut. Pod koniec, dodajemy ksylitol (lub cukier). Zdejmujemy z ognia
i mieszamy, aż ksylitol się rozpuści. Partiami dodajemy twaróg,
energicznie mieszamy (trzepaczką). Masę odstawiamy na 2 minut, następnie dodajemy posiekaną czekoladę. Mieszamy dokładnie, ale delikatnie.
Całość powoli przekładamy, na wcześniej przygotowany spód z biszkoptów.
Wyrównujemy wierzch. Wstawiamy do lodówki, na około 2 godziny**.
Przygotowujemy sos wiśniowy.
Wydrylowane wiśnie wrzucamy do rondelka, wlewamy wodę. Dodajemy ksylitol/cukier i mielony imbir. Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy około 2 minut.
Skrobię ziemniaczaną mieszamy z zimną wodą. Wlewamy do wiśni, mieszamy. Ponownie doprowadzamy do wrzenia. Studzimy. Przechowuje w lodówce. Sos, najlepiej smakuje następnego dnia.
Sernik przechowujemy w lodówce, do 3 dni.
Gotowy sernik, kroimy na porcje. Podajemy z dobrze schłodzonym sosem wiśniowym i kawałkami gorzkiej czekolady.
Smacznego!
(przepis własny)
Całość powoli przekładamy, na wcześniej przygotowany spód z biszkoptów.
Wyrównujemy wierzch. Wstawiamy do lodówki, na około 2 godziny**.
Przygotowujemy sos wiśniowy.
Wydrylowane wiśnie wrzucamy do rondelka, wlewamy wodę. Dodajemy ksylitol/cukier i mielony imbir. Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy około 2 minut.
Skrobię ziemniaczaną mieszamy z zimną wodą. Wlewamy do wiśni, mieszamy. Ponownie doprowadzamy do wrzenia. Studzimy. Przechowuje w lodówce. Sos, najlepiej smakuje następnego dnia.
Sernik przechowujemy w lodówce, do 3 dni.
Gotowy sernik, kroimy na porcje. Podajemy z dobrze schłodzonym sosem wiśniowym i kawałkami gorzkiej czekolady.
Smacznego!
(przepis własny)
* 1 szklanka = 250ml.
tak pysznie wygląda, że mam od razu ochotę sięgnąć po kawałek! nie mógł nie smakować genialnie! :)
OdpowiedzUsuńNieskromnie przyznam, że był pyszny :d Pozdrawiam :)
UsuńRewelacja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPozwolę sobie zweganizować przepis, bo wygląda cudnie!!! :) (jak tylko dorwę tofu za bezcen w mojej Biedrze)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) Ostatnio również, zaopatruję się w super tanie tofu z Biedronki :) Niestety z tego, co się orientuję, będzie dostępne tylko do 30 - tego lipca :( A już myślałam, że tak zostanie na stałe.
UsuńPozdrawiam!
Szkoda, że robią takie akcję tylko czasowo. Tak samo było z hummusem - a był naprawdę dobry (i nie "piekł" w gardle jak większość kupnych) :(
UsuńW takim razie wybiorę się dziś na łowy i będę działać (szczególnie, że mam ogromną ochotę na ciasto, a mój piekarnik postanowił paść :()
Miłego dnia!
U mnie dziś w Biedronce już nie było tofu. Szkoda straszna, ale co zrobić. Powodzenia w poszukiwaniach :)
Usuń