Strony

niedziela, 17 listopada 2013

Sajgonki z tofu

Dziś delikatny powiew orientu - sajgonki. Nie robię ich zbyt często, ale jak już zrobię, to delektuję się każdym kęsem. Zazwyczaj podaję je z brązowym ryżem, surówką z kiszonej kapusty i sosem chilli. Najlepszy oczywiście będzie domowy sos (zbieram się, by go zrobić).
Dodatek mielonego lnu może wydawać się dziwny. Dodaję go, aby farsz nie był zbyt wilgotny. Sprawdza się dobrze i co ważne, nadzienie nie traci na smaku.




Składniki:
  • kapusta pekińska waga ok. 1 kg
  • 1 duża marchewka
  • 1 kostka wędzonego/marynowanego tofu
  • garść grzybów mun
  • 2 - 3 łyżki siemienia lnianego (zmielonego)
  • 1 - 2 łyżki oleju rzepakowego 
  • szczypta mielonego chilli lub pół łyżeczki mielonej papryki
  • kawałek imbiru ok. 2 cm (obranego i posiekanego)
  • sól, świeżo mielony czarny pieprz
  • 2 opakowania papieru ryżowego
  • sos chilli do podania
  • olej do smażenia


Kapustę pekińską drobno kroimy i wrzucamy wraz z imbirem na olej. Podsmażamy, aż będzie lekko szklista i zmniejszy objętość.
 Dodajemy startą na tarce (duże oczka) marchew. Tofu kroimy bardzo drobno, dorzucamy do warzyw.
 Grzyby mun przygotowujemy według instrukcji na opakowaniu. Gotowe siekamy i dodajemy do pozostałych składników. Doprawiamy, odrobiną mielonego chilli (czerwonej papryki), solą, świeżo mielonym pieprzem.
Do lekko przestudzonego farszu dodajemy zmielony len, mieszamy. Pozostawiamy do wystudzenia. 

Pojedynczy placek ryżowy zanurzamy na kilka sekund w letniej wodzie, następnie kładziemy na desce, by delikatnie zmiękł.
 Na placek nakładamy porcje farszu (około 1 łyżka). Przykrywamy nadzienie, zginamy rogi i zwijamy.
 Gotowe sajgonki smażymy z obu stron na złoty kolor. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu, na ręczniku papierowym.

Smacznego!




(przepis własny)



3 komentarze:

  1. Wygląda obłędnie! Jakiego tofu użyłaś - polsoja, sunfood czy jakieś inne? I z którym będzie lepsze - wędzonym czy marynowanym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Użyłam tofu polsoja. Dla mnie osobiście lepsze z wędzonym. Pewnie dlatego, że po prostu bardzo je lubię :) Marynowane również się sprawdzi. Pozdrawiam!

      Usuń