Pieczenie papryki, w jakiś niesamowity sposób działa na mnie kojąco. Może przez zapach unoszący się w domu?! Może, może...:)
Na pewno dzięki pieczeniu, zyskuje na smaku. Będę tą czynność popełniać zdecydowanie częściej.
Zupa jest gęsta, aromatyczna i ten kolor!
Papryka zawiera mnóstwo witaminy C, szczególnie czerwona. Odkrycia dokonał, w latach 30 - tych XX wieku, węgierski biochemik Albert Szent - Györgyi. Za co otrzymał Nagrodę Nobla. Taka ciekawostka :)
Składniki:
- 4 duże czerwone papryki
- 1/2 małego kalafiora
- 1 szklanka przecieru pomidorowego
- 3 - 4 ząbki czosnku
- 500 - 750 ml bulionu warzywnego
- 2 - 3 łyżki oleju z suszonych pomidorów lub innego
- 1 duży listek laurowy
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1 łyżeczka cukru
- 1/4 łyżeczki chilli w proszku (można dodać mniej lub pominąć)
- sól, świeżo mielony czarny pieprz
Piekarnik nastawiamy na 200C. Blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Papryki myjemy, osuszamy. Kroimy na pół, usuwamy nasiona i białe błonki.
Tak przygotowane papryki, układamy skórką do góry na blaszce. Dorzucamy czosnek w łupinkach.
Pieczemy 20 minut, następnie włączamy opcję grilla i pieczemy kolejne 5 minut.
Czekamy, by lekko przestygła.
Następnie ściągamy z niej skórkę, jeśli idzie nam to z trudnością, wówczas wkładamy paprykę, na kilka minut, do foliowego woreczka.
W garnku rozgrzewamy oleju, dorzucamy listek laurowy. Następnie oczyszczonego i dość drobno posiekanego kalafiora. Przesmażamy około 5 minut, do czasu, aż lekko się zarumieni i zmięknie.
Dolewamy przecier pomidorowy, bulion, upieczone papryki i czosnek wyciśnięty z łupinek. Dodajemy pieprz ziołowy, cukier, chilli, sól. Gotujemy około 10 minut.
Wyjmujemy listek laurowy. Zupę przelewamy do blendera (można użyć ręcznego) i miksujemy na gładki krem. Doprawiamy świeżo mielonym czarnym pieprzem.
Smacznego!
Bardzo ciekawa jestem połączenia tych dwóch warzyw. Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014 :)
OdpowiedzUsuńPrzepis właśnie zgłosiłam do akcji :) Dzięki za odwiedziny :) Pozdrawiam!
UsuńTo ja dziękuję za zgłoszenie przepisu. Będę zaglądać częściej. A Ciebie zachęcam do dalszego psiankowania :)
Usuń